Nigdy w życiu nie widziałem tak zidiociałego serialu jak amerykański "The Office". Żenujący kierownik wyżywa się na swoich podwładnych, a góra praktycznie nic z tym nie robi. Esencja korpo? Może, ale nic w tym ciekawego.
Brytyjskiego odpowiednika nie widziałem, nie oceniam.
@zryty_beret: bardzo polecam, w wielu momentach, serio oddali klimat i fakty- np ostatni dięk na przesłuchaniu- przesunięcia mikreofonu czy tam tabliocy, już nie pamiętam- ale tak było na taśmach tak samo- wielki szcun za to. No i że ta cipa naukowczyni symbolizuje tych wszystkich naukowców- to też nawet dobre i da się ogarnąć i zaakceptować- bardzo polecam ten seria miniseriall- dobry i świetnie zrobiiony.
Kurwa nasunąłeś mi pomysł- jakby tak seans postapo i ciurkiem ten serial, no ale że z żoną i córką albo z chłopakami- my stalkiery, teraz tylko zone i córkę z domu wyjebać xD
KURWA myślę dalej jak dziecko- wynajmijmy,.. nie kasa
Kurwa z mordami gril na Urbexie i serial i kminy i do tewgo Stalker- kurwa zajebisty pomysł mordo!
THX
@zryty_beret: Ale zajebista kmina. Z wdzięczności Ci dam namiar na w chuj film polski amatorski Guzła-2020- jest w chuj, scenariusz reżyseria kamera, nawet te drętwe aktorstwo i dialogi robią poziom- pewnie specjalnie XD w sumie. Zajebisty film mordo, weź obczaj fest
Ej ludki, ktoś patrzał Tales from the Loop? https://www.imdb.com/title/tt8741290/
Jestem po pierwszym odcinku i się zastanawiam, co dalej. Niech mi ktoś podpowie, co myśleć o tym serialu.
@borysses: O właśnie Netfliks mi to forsuje ostatnio ale po przeczytaniu ich jednozdaniowego opisu ignorowałem istnienie tego serialu.
Teraz jestem zaciekawiony.
Miał być film, ale tyle narąbali materiału, że trzeba było zrobić miniserial :)
Ash vs Evil Dead, myślałem, że będzie skok na kasę bo nostalgia a to zajebiste jest XD
@shish: oglądałam wczoraj "jednym okiem"; są zabawne momenty, ale całokształt nie jest z mojej bajki
@Vespera: A ja dawno się tak nie śmiałem na głos oglądając komedię. A i było parę momentów, że mnie ciary przeszły.
Chciałbym każdemu polecić Fortitude i Broadchurch, dwa świetne seriale. Ten pierwszy jakby trochę niedoceniony na arenie międzynarodowej. Takie połączenie Fargo i Broadchurch.
Oba wciągają po równo, jestem właśnie na etapie oglądania drugiego sezonu broadchurch, cała ta intryga w pierwszym sezonie była świetna
http://naekranie.pl/aktualnosci/black-mirror-netflix-przejmuje-serial-747221
Bardzo dobra wiadomość - dobry serial.
@Deykun: Eh, zbieram się juz od dłuzszego czasu, żeby to obejrzeć. Jest na mojej liście, więc nie ucieknie.
Oglądam ten serial Narcos. Naprawdę niezły, historia nieprawdopodobna i fajnie się wchłania.
Dobrze zagrane, nowe twarze, fajne retro, przyjemne zdjęcia, specyficzny klimat narracji jednego z bohaterów i sporadycznie wplecione oryginalne zdjęcia i filmy z życia prawdziwego Escobara.
Ale żeby było aż tak nieprawdopodobne jak ta pani naopowiadała na youtube to nie mogę powiedzieć. Nie rozumiem tych porównań choćby np. do the wire.
@szarak: Mam zamiar oglądać w bliżej nieokreślonej przyszłości. Dużo książek, filmów i seriali się w kolejce nazbierało, oj dużo... Na szczęście wieczory coraz dłuższe.
Nareszcie udało mi się dokończyć True Detective 2.
Bardzo dobra seria, mimo że część zarzutów wobec niej jest prawdziwa.
Tzn. ma faktycznie lekko zamotany scenariusz i informacje dla widza czasem dawkowane są czasem bardzo skąpo. Niemal nic nie jest dwa razy powtórzone, nie ma sensu oglądać "jednym okiem".
Kilka niezłych ról, w większości fajnie zagrane. Zdjęcia świetne jak w poprzedniej części. Ogólnie klimat świetny: ciężki i snujący się, podobnie jak w jedynce. Fabuła mimo że prowadzona bardzo dziwnie to na plus (po kilku odcinkach był moment gdy miałem wrażenie że nic nie wiem, nawet po co w ogóle oglądamy bohaterów. Na szczęście w kolejnych było coraz lepiej i fabuła jednak do czegoś dąży).
Jak ktoś nie chce się zawieść tym sezonem niech po prostu będzie cierpliwy i ogląda uważnie ;)
Spoiler:
Pokaż ukrytą treśćIMHO słaba rola Vince Vaughn + przeciętna "jego żony". Strasznie nadęte, a "pani Semyon" chyba niczego nie wniosła do fabuły. Scena rozstania na dworcu, pod koniec, po prostu tragedia.Finał "Detektywa" już za mną no i niestety nie mogę dać więcej niż 6/10. Bardzo słabe dialogi w finale i w przedostatnim odcinku dobiły ten serial. Szkoda, bo do pewnego momentu było nieźle, a potem scenarzyści popłynęli z głupotami.
Słoń a sprawa polska, czyli Lynch a True Detective: http://www.vulture.com/2015/07/true-detective-david-lynch-influence.html
Pokaż ukrytą treść Kiedy zobaczyłem nieomal na początku pierwszego odcinka drugiego sezonu drogowskaz "Mulholland Drive", to z miejsca wiedziałem, że już ktoś rozkminiał ten temat. Nie zawiodłem się.Zabrałem się True Detective. Obejrzałem dziś 5 odcinków. Kurna, niezły mindfuck (spoilerować nie będę, spokojnie).
@spam_only: Owszem, oglądam, jest zupełnie inny. Nie mówię, że gorszy czy lepszy ( @borysses ) po prostu inny klimatem, inny sposobem narracji, inny praktycznie pod każdym względem. Przez kobietę w roli szeryfa mam nieodparte skojarzenia z Fargo.
Humor momentami szalenie z dupy, ale w sumie fajne.
Obejrzałbym, więcej ale drugi sezon startuje dopiero niebawem...
znajomi się pałują do True Detective...
ktoś coś więcej powie mi na ten temat poza tym, że jest "świetny"?
warto to obejrzeć?
@shish: Tak, warto.
Pokaż ukrytą treśćMoim zdaniem to serial z pewnych względów trochę jak film. Fabuła ma jakiś rytm głównie w kontekście całej serii. Poszczególne odcinki bez kontekstu nie mają sensu, całość dąży do konkretnego rozwiązania i widać że nie była pisana pod sequele. Dużo w nim klimatu robią snujące się powoli relacje z wydarzeń zdawane podczas przesłuchań, moim zdaniem dobra gra aktorska nie maskowana efektami specjalnymi. W ogóle wartka akcja jest na drugim planie. Chwilami trochę teatralnie - siedzi człowiek ewidentnie zjedzony przez przeszłość, pali fajki, obok rośnie stos puszek po piwie ... i opowiada historię. Trochę schizy, ale to na plus. Pokaż ukrytą treśćCiekawy serial. Pokaż ukrytą treśćA drugi sezon to tak jak pisałem wcześniej: inny wątek fabularny, inni aktorzy, inne miejsce, inna sposób narracji. Ale podobnie wkręcający, powoli świdrujący klimat. Taki filmowy. :>W połowie 4. odcinka Mr Robot stwierdzam, że @shish miał rację. Psuje się nieco, klimat schodzi coraz bardziej "do wnętrza" głównego bohatera i jego schiz wszelakich. Szkoda.
@shish: Dałem radę dokończyć. Wygląda, jakby wszystko miało wrócić na normalne tory (przynajmniej mam taką nadzieję), a to było krótkie intermezzo o "demonach". Cóż, zobaczymy co będzie dalej.
@Kuraito: tak, to. A dyskusja o sezonach jest o tyle gorąca, że są z zupełnie innymi aktorami, w innym miejscu, z inną fabułą.