
D23, 345zł
Miałem dziś poważny kryzys. Już byłem w ogródku, już witałem się z gąską - podejmowałem kroki zmierzające ku temu, żeby zapalić, ale zanim sfinalizowałem ten niecny plan, zdałem sobie sprawę, że wcale nie chcę zapalić, że wcale nie odczuwam chęci, potrzeby, że nie czuję żadnego głodu nikotynowego i wcale nie czuję się gorzej, nie mam żadnych fizycznych czy psychicznych dolegliwości. To było tak, że moja psychika działała dziś nieomal samodzielnie przeciwko mojej woli - przekształciło mnie prawie w automat... Robiłem to nieomal bezwiednie, chociaż zdążyłem się zorientować, co to za pułapka mrocznych sił ciemności i zdążyłem się jej świadomie przeciwstawić.
PS Tak przy okazji tematu, trafiłem na stronę: http://www.freeforever.pl/ - eeeeeee, czy mi się tylko wydaje, czy oni sprzedają coś w stylu "Easy Way" Allena Carra?

@akerro: Odkładałem dziennie po 15 zł, choć de facto paczka fajek, które paliłem, kosztowała 14,80 zł

Obiecane D15, 225zł.
Pokaż ukrytą treść Oprócz palenia we śnie nic mnie dziś nie dręczyło w materii nałogu :)
Śniło mi się, że zapaliłem. Ale nie wypaliłem do końca, tylko tak 1/4 papierosa, resztę wyrzuciłem. A potem sobą samym pogardzałem. Dziś wieczorem stuknie 15 dni :)

D14, 210zł
Tak, dziś wypada fortnight bez palenia :) Co prawda dziś przeżyłem kryzys, miałem ogromną ochotę zapalić w okolicy południa, ale mi przeszło i na szczęście nie poddałem się.

@zryty_beret: pozbywasz się toksyn od których organizm jest uzależniony, w tym momencie im bardziej będzie Ci się chciało palić tym lepiej/zdrowiej dla ciała, bo więcej toksyn się pozbywasz.
to już rozumiem jak młotek rozwaliłeś ;)

to już rozumiem jak młotek rozwaliłeś ;)
Jeden z pięciu, które dziś zepsułem. W międzyczasie ssało trochę, ale przeszło ;)

@borysses: Moja e-fajka leży na dnie biurka nieużywana, bo to nie rzucanie, a jakaś NTZ ;) W robocie większość pali - mogę sobie nawet z nimi postać i pogadać, ale na szczęście nie ciągnie mnie wtedy do fajka :)

@Runcheinigal: Faktycznie kwestia indywidualna ponieważ mnie nigdy nie telepało. Paliłem pół paczki dziennie a podczas spotkań czy imprez paczkę. Nie paliłem lightów a często długie "setki", do tego fajka kilka razy w tygodniu, tabaka i cygaro raz w miesiącu. Tak naprawdę brakowało mi po prostu czegoś w ręku idąc przez miasto czy czekając na przystanku.

@Volkh: Nigdy nie paliłes tak naprawdę. Palenie jest wtedy, jak rano nie możesz sie obudzić bez fajka, palisz co najmniej paczke dziennie, na imprezie- nawet nie mówię. I nie możesz zasnąć jak sobie nie zapalisz, a nawet jak w nocy się obudzisz, to po to żeby się odlać i zapalić. Wtedy to jest palenie.
@only_spam: oszczędzać można na wszystkim, tylko po co. Nie po to zarabiam, żeby żyć jak biedak ;p Dla mnie oszczędzanie to np bezwzględne odkładania 1/4 pensji na jakieś ewentualności, ale przepierdalanie reszty bez większego namysłu, byleby przyjemnie. A ja tam dla kaprysu lubię wypić piwo za 50zł, czuję się z tym dobrze ;p

Właściwie to nie ma się czym chwalić, ale ciągle D0. Co najdziwniejsze, wypalam tylko jednego dziennie.

@zryty_beret: Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na pytanie "a co mi szkodzi" to nie mam rady. Mi się udało rzucić już około roku temu i pykam regularnie e papierosa, a swojego czasu potrafiłem wypalać nawet paczke dziennie. Spróbuj na początku ograniczać analogi zmuszając się do e papierosa, po jakimś czasie zobaczysz że uczucie podrażnienia gardła i płuc było tylko częścią nałogu. Trzymam kciuki

D4, 60 zł. Na bogato. W ogóle nie odczuwam potrzeby palenia. Skutki uboczne? Nie wiem czy to efekt rzucenia palenia, czy też może skutki uboczne pochodzące od środków przeciwbólowych, którymi się ostatnio faszeruję (po zabiegu), ale odczuwam skołowacenie, bardzo lekkie nudności, zmęczenie - ból mięśni i w ogóle całościowy, jakbym się ciężarów nadźwigał i nadwerężył wszystko po kolei. Poza tym pełen relaks.