
@akerro: Mam jedno zastrzeżenie: widać tylko "główne" komentarze, nie widać odpowiedzi na komentarze.

@mohairberetka: Zaciemniony obrazek i "CLICK FOR FULL RESOLUTION". No sorry... http://i.imgur.com/lwqfV2i.png
Pokaż ukrytą treść Oczywiście po "kliknięciu dla pełnej rozdzielczości" nic się nie zmienia.
@Jasiek, Napisałeś coś takiego:
Poza (...) nieliniowością (nim to było modne)
A ja Cię zapytam, gdzie Ty w pierwszym Deusie masz nieliniową fabułę? W ostatniej misji, na samym końcu, kiedy możesz dokonać wyboru zakończenia gry? Czy może w decyzjach, czy doktora brać ze sobą do Hong Kongu, czy też zostawiać w NY? Albo w triku pozwalającym uratować życie brata? Względnie wcześniejsze zabicie pewnej wrednej pannicy, żeby później nie bruździła (choć nadal można w jakiś czas po jej śmierci podsłuchać jej dialog z jednym gościem, taki bug).
Z całą moją sympatią do tej gry, to przecież Deus Ex był bardzo liniowy, z odchyleniami w możliwościach przejścia różnych misji. No chyba że to jest dla Ciebie nieliniowość, różne metody przechodzenia misji. Sama fabuła jest do bólu liniowa, gdzież jej do starszego jeszcze Fallouta...

@akerro: aeosohozi? Nie wiem czemu, pierwszy sposób użycia klamerek { } kojarzy mi się z Javą, drugi z CSS...

W ramach wyjaśnienia: biały hetman stał na h6 (zasłonięty ręką), przed chwilą poszedł czarny goniec na g5 - szach, którego u/gethiox nie zauważył i skomentował:
- świetna strategia panie zryty_beret
Hetmanem bije piona na c6. Chwilę potem, kiedy zorientował się, że jest szach:
- OSZ TY KURWO PIERDOLONA NAZISTA KEBANY myślałem, ze nie będzie szacha i myślisz, ze mnie zablokujesz gońcem xD tzn ja tam myślałem, ze ty tak myślisz

Pograniczne zaburzenie osobowości, czyli tzw. borderline jest bardzo rzadkie i trudne do zdiagnozowania, mało który psychiatra podejmuje się postawienia takiej diagnozy. Ale artykuły na ten temat o dziwo są poczytne. W latach 2005-2010 zaobserwowałem (w środowisku ludzi, w którym się obracałem) dość ciekawy trend dotyczący tego zjawiska, potocznie zwany masową autodiagnozą. Jedna osoba na ten temat przeczytała, stwierdzała nieomal automatycznie, że to jest to, co jej dolega, następnie przesyłała dalej - wtedy jeszcze często w formie "wydrukuj i daj do przeczytania na kartce". Trochę jak z łańcuszkami.
Jeden wielki facepalm.