
Mam trochę dość firefoksa, chyba wrócę do chromium, tylko niech mi ktoś wytłumaczy:
Dlaczego strony od google zjadają tak kosmiczne ilości RAMu? W teście 9 zakładek google plus (tej samej strony głównej) zjada blisko 5GB RAM... WTF?

@Zian: nie, nie mam userscriptów. Zwykle tylko adblock, jakiś flash block, https everywhere. Próbowałem bez żadnego z nich, bez zmain. Gmail nie jest problemem bo nie potrzebuję więcej niż jednego, więc nawet nie czuję problemu. G+ gorzej.
Otworzyłem jedną nową zakładkę g+. Mam 500MB według tego narzędzia wbudowanego w chrome. Wyłączyłem zakładkę hangout (mam bardzo dużo hangoutów), odświeżyłem, 800MB. Włączyłem, odświeżyłem, 700MB :) Grubo :)

Mam trochę dość firefoksa, chyba wrócę do chromium, tylko niech mi ktoś wytłumaczy:
Dlaczego strony od google zjadają tak kosmiczne ilości RAMu? W teście 9 zakładek google plus (tej samej strony głównej) zjada blisko 5GB RAM... WTF?

@Zian: próbowałem. Próbowałem nawet czysty chrome na czytym systemie (bez logowania do tego chrome-sync czy jak mu tam) i to samo...

Mam trochę dość firefoksa, chyba wrócę do chromium, tylko niech mi ktoś wytłumaczy:
Dlaczego strony od google zjadają tak kosmiczne ilości RAMu? W teście 9 zakładek google plus (tej samej strony głównej) zjada blisko 5GB RAM... WTF?

@Zian: Tylko ta przeglądarka wcale nie jest wolna przy jednej stronie. Chodzi ładnie, ale (pewnie przez brak puszczania zakładek w oddzielne procesy) baaaardzo często przy normalnym użytkowaniu power usera po prostu zamiera. To niedopuszczalne i jestem OK z większym zużyciem RAMu żeby to wyeliminować jak w Chromium.
Tylko jak przedlądarka od google może na gównorobiącej stronie od google zjadać po 700MB per zakładka?!

Mam trochę dość firefoksa, chyba wrócę do chromium, tylko niech mi ktoś wytłumaczy:
Dlaczego strony od google zjadają tak kosmiczne ilości RAMu? W teście 9 zakładek google plus (tej samej strony głównej) zjada blisko 5GB RAM... WTF?

Może trochę się źle wyrażiłem. Tak fatalne zużycie RAMu mam na chromium. Na Firefox jest lepiej. Na dodatek tak skrajne wyniki mam tylko na stronach od google - gmail, g+.
Schrzaniłem trochę opis: uciekam z firefoksa, bo po prostu jest subiektywnie wolniejszy (szczególnie wydajność przy wielu zakładkach/jednoczesnym uruchamianiu wielu) i mniej wygodny (lubię lepszą integrację z google i z telefonem).

>wczorajsza grupa na kolokwium ze statystyki miała 2 proste zadanka o przyrostach i takich gównach - wszystko proste i miłe, większość do policzenia w pamięci
>mojej grupie trafiło się zadanie o linii regresu, ale takie, którego nikt z nas nie widział na oczy i zadanko z przyrostów, ale troszkę inne
Pewnie znowu powtórzy się rozmowa, która miała miejsce po poprzednim kole:
- Co tak słabo? U tamtych same piątki i czwórki.
- Bo trudniejsze niż tamta grupa miała.
- Przecież to to samo było. xD Zawsze to co się pisze to się wydaje trudniejsze. Co wy w ogóle chcecie.
Super. Tylko oni wtedy mieli o połowę krótsze szeregi.

Jest ponad 9000 stron, które oferuja różne kursy (np. jakieś obsługi Photoshopów, Fruity Loopsów i takich tam) do ogladania. Czy sa jakieś sensowne strony z takimi kursami po polsku lub po angielsku do czytania? Koniecznie darmowe nie musza być.

@Kuraito: szukałbym raczej konkretnych kursów z danej tematyki. Jak chcesz jedną stronę ze wszystkim, to skończysz ze słabą masówką.
Potem coursera/open2study i tym podobne. Co prawda głównie do oglądania, ale są dość skondensowane i przekazują konkretną wiedzę w ilości nie przesadzonej.

Dobra! Proszę o polecenie dystrybucji linuxa przeznaczonej na desktop na którym pracuję zawodowo. Interesuje mnie łatwość obsługi, bezpieczeństwo i stabilność. Jak na razie myślę o Mincie.
Jakby ktoś miał dodatkowe rady to bardzo o nie proszę.

@Karramba: jak szukasz czegoś lekkiego i szybkiego a do tego funkcjonalnie rozbudowanego i prostego to XFCE. Używam też Cinammona i sobie chwalę, chociaż IMHO jest mniej konfigurowalny (a przynajmniej nie w łatwy sposób) niż XFCE, ale na mincie jest spójny i ładny.
Z kolei Cynamonek cierpi na kilka durnych bugów jak zepsuty zegar i status baterii (używam tego od wersji 16, niby naprawili, ale mi się nie udało przywrócić, a resetu wszystkich ustawień nie mam ochoty robić).
Btw. mint ma dziwnie zrobione pakiety. Nie da się w łatwy sposób użyć metapakietów typu kde-desktop, gnome-desktop itd, tak jak w ubuntu które jest w jego wnętrzy. Zależności nie pozwalają na to, a ręcznie instalując wszystko trzeba trochę czasu poświęcić, żeby to środowisko miało ręce i nogi ;/

w nowym PT dodali możliwość pobrania bezpośrednio odtwarzanego pliku. all hail Popcorn Time.
Jak to jest, że wersja win i linux tak się różnią od siebie?

Dobra! Proszę o polecenie dystrybucji linuxa przeznaczonej na desktop na którym pracuję zawodowo. Interesuje mnie łatwość obsługi, bezpieczeństwo i stabilność. Jak na razie myślę o Mincie.
Jakby ktoś miał dodatkowe rady to bardzo o nie proszę.

@Karramba: Siedzę na mincie od jakiegoś czasu i sobie chwalę. Czasem chciałoby się żeby wejście w nowe wersje dystrybucji były szybsze, ale załatwiam to czasem zewnętrznymi PPA. Całkiem przyjazne i moim zdaniem stabilne distro.

@borysses: A co do oryginalnego pytania - warto, fajna gra, ale jak masz możliwość to wejdź od razu w gta5 ;) Minęło sporo czasu od premiery, a cały czas są fajne aktualizacje; tryb online to niemal nieskończone źródło świetnej zabawy, a R* już potwierdził, że na początku tego roku wchodzi (także na starsze ps3 :>) dodatek "Heist" gdzie będzie się w grupie znajomych planowało i wykonywało grubsze napady - zapowiada się miodnie.
Świetny single player a do to tego świetne online.

@zryty_beret: @borysses: ale trzeba przyznać, że gta5 na PC będzie sporym krokiem w przód graficznie względem PS3. Dodaje też parę rzeczy w samej rozgrywce, jak choćby tryb FPS.
Pokaż ukrytą treśćCzyli to co weszło w odświeżeniu przy premierze dla PS4 w tamtym roku, huehue :D
W Alior Banku wymyślili, że chcą od nowego roku 6zł za prowadzenie konta. xD
Chyba czas się przeprosić z Syncem/T-Mobile usługi bankowe.

#13 SamSmak (Ajinomoto, flaki)
„bez kombinowania”
Kolejna z sześciu prezentowych zupek, którą otworzyłem przywoływała złe wspomnienia, lecz już po pierwszym łyku okazała się wcale nie taka zła.
W opakowaniu znajdziemy makaron i sypką przyprawę. Po przygotowaniu wygląda całkiem dobrze, opruszona sporą ilością zielska (marchew (7%) i por (3%)). Pachnie może nawet trochę jak flaki. W smaku zaś nie ma rewelacji - nie zrozumcie mnie źle, zupka jest dobra jak na standardy zupkowe (i bije tę od Amino na łeb), ale jeśli chodzi o jej flakowość to nie spodziewajcie się wiele. Jest to delikatnie pieprzny rosół, dobry, ale nadal rosół. Nawet mięsa nie zawiera, tylko "tłuszcz wieprzowy"...
Smak: 5 / 10.
Ostrość: 2 / 10 (łagodna).
Makaron: w sam raz.
Woda po zjedzeniu makaronu: pijalna.
Stosunek cena / jakość: dobry.
Pokaż ukrytą treśćIch cena jest mi nieznana, więc stosunek ceny do jakości będę podawał orientacyjnie, wyceniając je samodzielnie.Poprzednio recenzowane:
#12 SamSmak (Ajinomoto, ziemniaczana z boczkiem)
#11 Zupki z TESCO (kurczak złocisty i gulaszowa)
#10 Chińska zupka (Sun Pei, kurczak)
#9 Chińska zupka (Sun Pei, gulaszowa)
#8 Chińska zupka (Sun Pei)
#7 Naaaiz noodle (Aldik)
#6 Grzybowa (Culineo)
#5 Krewetkowa (Vifon vs Culineo)
#4 Smaczna porcja (Culineo) - rosół;
#3 Flaki (Amino)
#2 Wok Smoka (Vifon) - wołowo-grzybowa
#1 Ammko (Vifon) - rosół, pomidorowa i serowa