
Nowość z wersji 9.5.
No ale jak się wyrzuciło przeglądarkę do śmieci i zaczyna od zera to trzeba się cieszyć z małych rzeczy. Po raz kolejny chcę napisać, że kopałbym ich po ryju za tą wielce nową Operę.

Osoby ścigające innych z 212KK to dno umysłowe. Wiedzą, że ostatecznie nic z tego nie będzie ale biją pianę dla bicia piany.

epidemia została dawno temu zaplanowana i jest w fazie wprowadzania, niedługo wybuchnie. gatki o szczepieniach juz mnie nudzą. Teraz obserwuje sie ruchy co do epidemii.

Trochę mało, z tego co tam zobaczyłem nie różni się to zbytnio od robienia prefabrykowanych elementów, inna jest tylko metoda robienia prefabrykatu.

Kto wie, może pewnego dnia Google wyskoczy jak królik z kapelusza z Linuksem pod x86, który po prostu będzie każdemu działał, a ludzie się nań rzucą jak na kiełbasę za PRL-u? Być może nawet nad tym pracują?
Przestańcie z głupich ludzi robić sławnymi. To jeśli już nadaje się do programu satyrycznego a nie do dziennikarstwa.

A i tak większości ludzi noktrun Es dur będzie się kojarzyć z zjebanym dżinglem z pendolino.
Chopin brzmi mocno warszawsko. Nie wiem czy ktoś czuje to, ale wybitnie pasuje do spierdolonej warszawskiej mentalności "elitystycznej"

Kiepski tytuł.
Pokaż ukrytą treśćbardzo proszę bez urazy :)Czucie się źle czy dobrze z racji swojej narodowości jest skrajnie głupie. To tak jak czuć się dumnym z bycia mężczyzną czy kobietą, miało się na to równie wiele wpływu, podobnie miało się równie wiele wpływu na osiągnięcia przodków należących do danej narodowości czy płci.
To jest wpędzanie ludzi w zbiorowe kompleksy zupełnie zatracając istotę należenia do danej narodowości/społeczności.

Geniusz muzyczny Mozarta ujawnił się już w wieku trzech lat. Przysłuchując się, jak starsza o 5 lat siostra, Nannerl, gra na klawesynie, zaczął poprawnie powtarzać grane przez nią dźwięki. Ojciec dzieci, Leopold, był cenionym skrzypkiem, kompozytorem i pedagogiem, autorem znanej w Europie szkoły gry na skrzypcach. Od razu rozpoznał u syna wielki talent i umiejętnie go rozwijał. Już w styczniu 1762 r. Wolfgang i Nannerl byli tak dobrymi instrumentalistami, że Leopold zdecydował się zabrać swoje „cudowne dzieci” w pierwszą trasę koncertową. Od tego czasu podróże stały się chlebem powszednim Amadeusza. Obliczono, że spędził w nich trzecią część życia, będąc prawie w każdym zakątku Europy (w Polsce, niestety, nie). Mały Mozart występował przed wszystkimi wielkimi tego świata, wszędzie budził zachwyt, zarówno jako pianista czy skrzypek, jak i kompozytor. Korzyści z podróży były wielorakie – przede wszystkim Wolfgang mógł uczestniczyć w życiu muzycznym różnych krajów i zapoznać się ze wszystkimi nowymi trendami w dziedzinie kompozycji i wykonawstwa. Niestety, był to również czas straconego dzieciństwa i przede wszystkim ciągłych chorób – kilka razy otarł się o śmierć.
Mam mieszane uczucia co do tego info. Nie, że jest zle czy coś, ale coraz częściej dostrzegam recycling newsów. Pierwszy raz metan jako przyczynę problemów w okolicach TB zdiagnozowano w czasach jak jeszcze ogladałem TV (prawie 16 lat temu). Parę lat pozniej w Wiedzy i Życiu był o tym artykuł, powoływano sie na badania, był link do symulacji i danych geologicznych wskazujących złoża metanu. Po kolejnych paru latach znowu pisano o TB i metanie. A teraz po prawie 2 dekadach Newseek pisze, ze mają trop? No kurde trop juz zdązył dawno wystygnąc, ale przepadano go i potwierdzono jako właściwy już dawno temu...