
https://youtu.be/vOeKnBntxao szybko zawolajcie pasiaka paska kuchenny pej bo ma odcinek lokatorow do obejrzenia on

Dusze ta wołowinę już 2 godzinę i nic nie mięknie.
Co zrobiłem nie tak?
Może że stara krowa, albo bulionem za bardzo podlałem?

@zryty_beret: I może się sypie, może nawet dogorywa
Może dopiero wypływa jak Agnieszka Dygant
I jej prawdziwe oblicze - szczerze to pierdolę
Bo od początku odmawiam tu pacierze swoje

Gotowałem zupę, (taką bieda jarzynową, ale sporo mięsa różnego) pod koniec wziąłem jakąś randomową zupę w proszku dla nadania smaku i charakteru, zapomniałem o tej zupie na godzinę xD
Nawet nie wykipiała za bardzo.
Serio, kurwa to jest najlepszy żurek everPokaż ukrytą treść xD
Lecę gotować jajka na twardo i otwierać następną flaszkę wódki xD

Lubię placki! Dziś zaszalałem, dojebałem żurawiny do placków- wyszły niezłe, ok. przyznaję to gówno pasuje do samżenia!
Zaqżeram sie teraz serem białym półtłustym wymieszanym z posiekanym młodym cebulem i jego odrostami i solą i pieprzem i kefirem. Do tego plastry żodkiewki. Pieczywo czerstwe jak lubię- dobre- z mojej ulubionej piekarni.
Cisowianka niegazowana z półwytrawnym Chilijskim winem- wiem kiepskie połączenie- ale smakuje.
Do tego: Internet, Chipsy Lays poaprykowe, parę kęsów dobrej swojskiej wędliny pod browara, wraz z dobrze wysmażoną świerzą rybką w prostej panierce, skropionej cytryną i pieczywo opieczone omaszczone masełkiem czosnkowym i można jakoś żyć.
Podsmażyłem również boczek z talarkami ziemniaków osobno- więc można dalej kombinować, albo jeść ;DD
Wszystko to kwestia odpowiedniego dobrania składników, kolejności ich podania i oczywiście przypraw.

@Runcheinigal: Skąd w ogóle wziąłeś ideę - bo w sumie ciekawa. Czytałeś coś, czy sam doszedłeś do takich wniosków?

@Kaba___JK: Aleksander Sołżenicyn- Archipelag Gułag.
Zarówno idee, jak i sposoby realizacji. Podejrzewam że też minimalny wpływ mogła mieć lektury: Psychiatria Kliniczna, Jung, O Archetypach, behawiorystyka i inne duperele, ale generalnie to Sołżenicyn i to co opisywał.

Nie wstydźmy się "polskiego smaku"!
Kto z Was ani razu nie tęsknił za racuchami, pierogami, plackami ziemniacznaymi, czy czym tam od Mamy/Babci- niech pierwszy żuci kamień!

Ojebałem cebulę cieńuśko pokrojoną wzdłuż pasem, z solą, plastrami żółtego sera, oliwkami drelowanymi zielonymi, mASŁEM I CZERSTWYM ZWYKŁYM CHLEBEM NIE KROJONYM. Bardzo smaczne.
Zapijam browarem, jako dep czy tam sos ok jes marynata z oliwek, smak i klimat robią kąski wędzonego bocZku, w plasterkach- niestety kupny, ale daje radę.
W sumie wino wytrane czerwone i wędzona ryba, albo słoninka i wóda czysta+ (woda, czysta zimna i desczówka najlepiej, do uzupełnienia płynów, teraz później i jutros) chłodzona by bardziej pasowały do tego zestawu- ale jak się nie ma co się lubi to się pije i jje to co ma.
Wino by mi bardziej podeszlo- zwłaszcza delikatnie rozcieńczone Cisowianką niegazowaną- ona dobrze robi każdemu wytrawnemu winu do posiłku. Bardzo polecam.
Zwłaszcza do makaronu z sosem, czy innego Spaghetti, pasty czy jak tam
Nic się nie umywa do samku swojskiego:
-bimbru
-słoniny
-deszczówki czystej
-ogórca
- i dobrego wytrawnego wina
no i oczywiście chipsa paprykowego z browarem, albo suszoną rybką- nie ma lepszej ocji do piwa oprócz innych "przaśności".

Ale sobie zajebistą pizzałkę zrobiłem. Cebula, pieczarki, salami, boczek, mięso mielone świnkowe, szynka, rukola, sos pomidorowy i cieniutkie ciasto :>

@Runcheinigal: Mnie sama rukola też nie specjalnie podchodzi, ale do takiej mięsnej pizzy lubię dodać i nie ma to nic wspólnego z modą :)

@Analfabeta: Może do pizzy z mięsem faktycznie podchodzi. Zainspirowałeś mnie tak że aż sobie dzisiaj też zrobię bo dawno nie robiłem swojskiej pizzy ;]

Tak co do moich obaw co do mrożenia ryżu to powiem wam że internety kłamią. Całe danie (ryż, kurczak, warzywa smażone) po podgrzaniu w mikrofali smakowało bardzo dobrze. Z ryżu wcale się ciapa nie zrobiła jak to wszędzie piszą. Może kwestia tego, że sporo ludzi rozgotowuje ryż/makaron zamiast ugotować al dente i jak potem zamrożą to faktycznie im się ciapa zrobi i bzdury wypisują.
Jedno danie było też z kaszą jaglaną i ona też przeżyła w doskonałej formie :)

@Analfabeta: Kurczak z ryżem w jakimś sosie. Zamknięty w hermetycznym pojemniczku w zamrażarce przez 3 tygodnie. Zjedzony po powrocie z Polski i do dziś żyję. Było w dobrym stanie, całkiem smaczne.

@Analfabeta: z mrożeniem ogółem spoko jest z czymkolwiek, chodzi raczej o przechowywaniem tego w lodówce.
@Volkh: nie zawsze się ma i te 20 minut...

Ugotowałem sobie właśnie obiady na cały tydzień, a dopiero teraz przeczytałem, że mrożenie ugotowanego ryżu to nie jest najlepszy pomysł :(

@Kuraito: Spróbuj gryczanej z suszonymi warzywami w torebce. Zupełnie inny smak. Poza tym kasze trzeba umieć przyrządzać, inaczej smakuje jak styropian, czyli wcale.

@Analfabeta:
@borysses: A jakby to zawekował do słoików i do lodówki? (pasteryzacja, hermetyczne zamknięcie- przecież sprzedają np gołąbki w słoiku i się nie psują, a tam też jest ryż).
-zawekować- u mnie znaczy to tyle co nałożyć czegoś wrzącego prawie do słoika, zakręcić, jak ostygnie to się zassa pokrywka i jest szczelne i bakterii nie ma bo temperatura zabiła (stara szkoła jeszcze była też, że się napełnione słoiki gotowało w garnku z wodą i dokręcało).

dla wygodnych
dowolna mrożonka wieloskładnikowa, dowolny kawałek mięsiwa
mięso drobno kroję i podsmażam na patelni( najlepiej coś drobiowego , bo szybko)
dodaję mieszankę, mieszam, przykrywam , zmniejszam grzanie i dowolnie czekam
jeśli ma być chrupkie to jakieś7-10 min
do tego lampka białego wina dobrze schłodzonego , PYCHA,polecam

Ryba na Wigilię trochę inaczej:
ok. 600 - 800 g filetów z ryby (może być karp, ale ja nie lubię, zwykle daję dorsza albo mintaja)
mąka, sól, pieprz, olej, masło
por (to jest to długie, co w filmach często wystaje z siatek z zakupami -niektórzy mylą pora z selerem), rodzynki lub/i suszone śliwki, białe wytrawne wino, śmietana 30%
Filety z ryby kroimy na porcje, przyprawiamy solą i pieprzem, obtaczamy w mące i smażymy na złoty kolor (na oleju, maśle, albo trochę tego, trochę tego). Usmażone ryby odkładamy, najlepiej w ciepłe miejsce, żeby nie straciły temperatury.
Pora (1 duży lub 2 mniejsze) kroimy w cienkie krążki, smażymy na tłuszczu pozostałym z ryby (tu warto dodac łyżkę masła, smak będzie lepszy). Por musi zmięknąć i zmniejszyc swoją objętość. Potem dodajemy garść rodzynek lub/i suszonych śliwek (co kto lubi, ja robię tylko z rodzynkami), dolewamy też wino około 1/3, max pół szklanki. Mieszamy aż wino niemal całkowicie wyparuje, po czym dodajemy śmietanę (100 g). Mieszamy aż zgęstnieje. Doprawiamy solą i pieprzem.
Rybę podajemy przykrytą "pierzynką" z porów.

Ostrożnie z deglasowaniem winem. Gotuję bolognese, dolałem wina na gorąca patelnię nie przewidziałem że mam mocniejsze niż zwykle. Spektakularny płomień i trochę się poparzyłem :( Bezpieczniej deglasować bulionem albo nawet wodą.
ps. Do dzisiaj promocja na mięso mielone w Biedronce. Wołowe za 13,98/kg mało tłuszczu, polecam.
@Volkh: Ale wiem wtedy że jest z kawałka, a nie z czegoś :P Szynke czy kiełbasę też możesz kupić za te 10-15zł/kg :P

@only_spam: Całą szynkę można kupić w promocji i za 9,90 dlatego wieprzowinę sam mielę. Niestety, ze względu na cenę wołowinę jadam od święta a jak jest taka oferta jak dzisiaj to korzystam. Ta biedronkowa ma ładny kolor, niewiele mi ubyło po solidnym podsmażeniu, tłuszczu dużo też nie musiałem odlewać.
W przyszłym tygodniu ze szwagrem i teściem składamy się na świniaka wtedy dopiero będzie dobre mięsko :D

Dostałem dwadzieścia kilka kilogramów śliwek od teściów. Przygotowałem 4 słoje chutneya, 2 ciasta (jedno ucierane, drugie bez pieczenia z kaszą manną) jutro na obiad knedle ziemniaczane, w tygodniu planuję jeszcze jedne knedle ale serowe i kolejne ciasto śliwkowe z budyniem. Pomimo heroicznych starań nadal pozostanie mi przynajmniej kilka kilogramów śliwek. Co mogę z nimi zrobić? Jakieś pomysły?

@Volkh: Ten rower miejski to dopiero od tego lata jest, czy mi się wydaje?
W sumie dziwne, że w takim miejscu nie zrobili stacji.

@Kuraito: Od tygodnia. Stacji nie zrobili ani przy Galaxy ani Turzynie ponieważ mają nadzieję że kupcy zasponsorują. Sama idea świetna a rower bardzo przydatny.

kupcie sobie największe pieczarki jakie znajdziecie, potnijcie je w wielkie plastry (jak naleśniki). lekko podsmażyć aż puszczą soki, jak zaczną puszczać soki (z obu stron, bo trzeba przekładać je) to zalejcie jajkami. w ten sposób dostaniecie placki pieczarkowo-jajkowe. pycha. miałem takie placki pieczarkowe większe od dłoni.

@Jezor: i będziesz za kogoś generował linki?
mam od dzisiaj wolne, jutro napiszę podobny moduł do bota

Zjedz pierwszego-jest smacznie, zjedź drugiego- jest przyjemnie pikantnie. Zjedz trzeciego- jesteś niezły kozak.
Co jakiś robię tymi śledzikami śmieszki ze znajomych. Ja zjadłem na raz cztery- a lubię pikantne bardzo, bardzo i żaden sos mi nie straszny (oprócz tych dziwolągów maxmaxmega pikantnych).
http://img.styl.fm/newsy/uploads/2010/09/koreczki_sledziowe_po_meksykansku_seko_sa-kopia.jpg

@zskk: @kalmanawardze: No to szacun za hardcor, a ja myślałem że jestem dobry jak śledziki popijam browarem, zjem czekoladę i jest spoko

polecam jak ktos bedzie mial okazje sprobowac: calçots
http://2.bp.blogspot.com/-WU4APhNWBc0/TX0YalOc01I/AAAAAAAABUU/wgPOHzcXEho/s1600/IMG_2837.JPG

@laksacja: TO DAWAJ NA TSA, TO SIĘ USTAWIMY LEWACKA GNIDO. POZA TYM PO CO MI TWOJA PORTMONETKA Z DROBNIAKAMI I LEKAMI NA AIDS.
Potrzebuję porady, bo nigdy czegoś takiego nie kupowałem. Jak wybrać dobry piekarnik głównie do pizzy, ale także i do pieczenia ciast (żeby Moja Lepsza Połowa była także zadowolona ).


@GeraltRedhammer: Nie wiem jakie teraz są piekarniki, kupiłam 7 lat temu, wybrałam średniopółkowy w ikei, bez rożna, bo zawyżało cenę, ale za to z boosterem. To jest boska funkcja - w 5 - 7 min masz rozgrzany do nieprzytomności piec gotów przyjąć wszystko co Ci do głowy przyjdzie :) , a skraca czas do minimum. Ogólnie - kup prostszy, ale lepszej firmy. Jak wszystko zresztą - kukułki mieć nie musi :)
@Writer bo chcialem odpowiedzi ci 4x mialem blad, a na dodatek w mobilnej nie mogę odpowiadac pod wpisem

@Paradygmat: mając tyle dóbr to musowo wymyślają tyle znakomitych przepisów. Tylko szkoda, że część składników nie jest nawet dostępnych w Polsce.